Fumus patriae

Даниил Моровов
Juz nie lubie swej krainy,
Chociaz cos mnie laczy z nia.
Moze, lasy i doliny,
Moze, ksiazka z bajka ta.

Widze rano ja przez okno,
Jak zaczyna nowy dzien.
Tylko teraz juz nie moge
Zyc bezglosno tu, jak cien.

Licze wciaz, ze moja cora
Bedzie widziec dobry swiat,
Ze odejda wszystkie chmury,
Ze moj syn nie wyrwie kwiat.

No a poki w naszem kraju
Kosciol stawi sie na klam,
Nowe zycie otwieraje
Sam na siebie gdzie badz tam.